Paweł Dytko: jesteśmy umówieni, że jedziemy pod kibiców

Paweł Dytko: jesteśmy umówieni, że jedziemy pod kibiców

6 grudnia 2025 Opublikowane By Rajd Barbórka

Paweł Dytko wraca na trasy Rajdu Barbórka po 10 latach. Zobaczymy go wśród zawodników zaproszonych do startu w Barbórce Legend – nowej formule, łączącej elementy rajdowej rywalizacji i show dla kibiców.

Paweł Dytko to kierowca, który ma na swoim koncie liczne sukcesy, przede wszystkim w Mistrzostwach Polski w Wyścigach Górskich. W 1997 i 2000 roku zdobył w tej serii tytuł mistrzowski w grupie N. Był także Wicemistrzem Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski w grupie N. Startował między innymi za kierownicą  Forda Escorta Cosworth, czy Mitsubishi Lancer Evo w wielu kolejnych generacjach. W tegorocznym AVIA UNIMOT 63. Rajdzie Barbórka Paweł Dytko pojedzie nietypowym samochodem.

Paweł Dytko: Q&A

RB/AW: Postanowiłeś wrócić na trasy Rajdu Barbórka, ponieważ…

PD: W tym roku skusiła mnie nowa formuła Legend dla „starszych” zawodników. Super, że to będzie jazda bez napinki czasowej, czysta zabawa dla zawodników i kibiców. Do tego okrągła rocznica ostatniego występu – 10 lat po raz ostatni byłem na Karowej – wtedy w prototypowej Syrenie

Rajd Barbórka kojarzy Ci się przede wszystkim z…

Niestety z przenikliwym zimnem (śmiech). A tak na serio, to z czasów kiedy się ścigaliśmy w końcówce lat 90 i początku 2000 to wtedy był to taki jedyny rajd na którym mogliśmy odblokować i odchudzić te nasze Lancery. Zwiększona moc dawała super frajdę z jazdy i ślizgania się. No i magia Karowej na której każdy kierowca chciał wystartować

Kryterium Karowa to wyjątkowy odcinek, ponieważ…

To najbardziej medialny oes w Polsce, a przy tym techniczny z nawrotami na kostce i beczka którą trzeba popisowo zrobić przed tak liczną publiką. Duży stresik zawsze był, ale i przyjemność! Fajnie, że w tym roku nie będzie dylematu – jechać na czas czy dla kibiców – wybór będzie tylko jeden!

Twoje najlepsze wspomnienie z Rajdu Barbórka to..

Zawsze będę dobrze wspominał rok 2000, kiedy dostaliśmy w nagrodę za dobry sezon możliwość startu po raz pierwszy Toyoya WRC właśnie na tym rajdzie i Karowej  – super wrażenie. A drugi bardzo udany wstęp w 2006, kiedy przyjechaliśmy Lancerem Evo VI z wyścigów górskich i całe zawody ukończyliśmy na 3 miejscu. Jakoś specjalnie złych wspomnień oprócz klasycznego przemarznięcia to nie mam…

W Barbórce Legend pojedziesz za kierownicą…

Pojedziemy nietypowym, niespotykanym na polskich rajdach Suzuki Swift w specyfikacji Proto. Napęd 4×4, silnik turbo, 350 koni mocy ale z rajdową zwężką, nie szalejmy. Auto będzie wynajęte z austriackiej firmy ZM Racing. Na co dzień samochód z sukcesami startuje w Mistrzostwach Austrii, dla mnie będzie to pierwszy start tą rajdówką.

W Barbórce Legend nie jedziemy na czas, więc to bardziej show, niż walka o sekundy. Czy do takiego startu trzeba się przygotować inaczej?

Jesteśmy umówieni z kolegami, pozostałymi kierowcami, że jedziemy pod kibiców. Ubieramy szutrowe koła żeby dać jak najwięcej emocji i wrażeń kibicom, a przy okazji nie „zamęczyć” sprzętów. Ale fakt – przygotowanie jest troszkę inne – to nauka efektowych, długich poślizgów, czy „łamania” auta bokiem nawet na prostej. Plus oczywiście tradycyjne ćwiczenie beczki. Mam nadzieję, że wyjdzie nam ta jazda efektownie i spodoba się kibicom.

REKLAMA

➡ Najnowsze posty