Kajetanowicz czy Marczyk? Ważenie mistrzów

Kajetan Kajetanowicz wygrywa rywalizację w Rajdzie Barbórka nieprzerwanie od siedmiu edycji grudniowej imprezy. Od lat jest także niepokonany w kultowej próbie na ulicy Karowej w centrum Warszawy. Jednak za plecami wielokrotnego mistrza Polski i Europy czają się kierowcy z kolejnego pokolenia. Niewątpliwie najgroźniejszym z nich jest dwukrotny Rajdowy Samochodowy Mistrz Polski, Miko Marczyk.

O Miko Marczyku nikt nie mówi już jako o „młodym, obiecującym kierowcy”. To mistrz w pełnej krasie i zawodnik, który skutecznie kontynuuje podbój Europy. Marczyk ma na swoim koncie dwa tytuły mistrza kraju, a w sezonie 2021 z powodzeniem rywalizuje w cyklu ERC, zajmując czołowe pozycje w rajdach z kalendarza mistrzostw Starego Kontynentu. Jest bezsprzecznie najszybciej rozwijającym się kierowcą rajdowym młodego pokolenia.

Jednak w myśl zasady „bij mistrza”, polskich kibiców najbardziej rozgrzewa walka Kajetanowicza i Marczyka w Kryterium Asów na Karowej. W 2018 roku Kajetan po raz pierwszy poczuł gorący oddech na plecach. Miko Marczyk co prawda musiał uznać jego wyższość, ale przegrał o zaledwie 970 tysięcznych sekundy. Rok później było równie gorąco, bo Miko był wolniejszy już tylko o 766 tysięcznych.

Od tamtej pory minęły dwa lata. Kajetan Kajetanowicz skupił się na startach w cyklu WRC, Miko Marczyk z polskiego podwórka wskoczył na stopień oznaczony symbolem ERC, gdzie zbierał kolejne cenne doświadczenia. Czy nazbierał ich wystarczająco dużo, aby zdetronizować panującego od lat Króla Barbórki?

A może zrobi to ktoś inny? Przecież Pani Karowa jest całkowicie nieprzewidywalna.

fot. Piotr Nurczyński

⏩ Kajetanowicz i Marczyk przed startem w Rajdzie Barbórka

REKLAMA