Pogodowy scenariusz, czyli loteria na Karowej

Pogodowy scenariusz, czyli loteria na Karowej

3 listopada 2024 Opublikowane By Rajd Barbórka

Podczas ubiegłorocznego Kryterium Asów na Karowej niebagatelną rolę odegrała pogoda. Przed startem ostatniej dziesiątki, a więc załóg, które w teorii mają największe szanse na dobry wynik, w centrum Warszawy zaczął padać intensywny śnieg. Nie był to pierwszy raz w historii rajdu, kiedy warunki atmosferycznie popsuły plany części zawodników.

Pogoda jest bardzo istotnym elementem, który zawsze trzeba brać pod uwagę w trakcie grudniowej rywalizacji. Ostatnie tygodnie jesieni są całkowicie nieprzewidywalne. Przywołując oficjalne statystyki można jednak zakładać, że początek grudnia to duże prawdopodobieństwo deszczu, śniegu, przymrozków i… niewiele słońca. Taka zmienna aura ma ogromne znaczenie szczególnie wieczorem, kiedy dodatnia temperatura zamienia się w minusy.

Nawierzchnia ulicy Karowej to w dużej części klasyczna kostka. Potrafi stracić przyczepność w ciągu kilku chwil, kiedy skraplająca się i zamarzająca wilgoć pokrywa  bruk cienką i zdradliwą warstwą lodu. To właśnie dlatego czas, w jakim kierowcy pokonują krótki odcinek Kryterium Asów potrafią różnić się od siebie nawet o kilkanaście sekund.

➡ O krok od niespodzianki

W sezonie 2023 śnieg sypnął z nieba przed startem czołowej dziesiątki i wydawało się, że możemy być świadkami sporej niespodzianki. Na pozycji liderów długo pozostawali bowiem Jakub Matulka i Daniel Dymurski w Fordzie Fiesta Rally3 Evo 3. Pogoda pokonała między innymi Łukasza Byśkiniewicza, który bronił tytułu Króla Karowej.

Przed startem czołowych kierowców warunki jednak znacznie się poprawiły. Przerwę w opadach wykorzystali Miko Marczyk, Michał Ratajczyk i Jarosław Szeja, którzy dokładnie w takiej kolejności zakończyli rywalizację na Karowej.

Dla Miko Marczyka i Szymona Gospodarczyka była to pierwsza wygrana w Kryterium Karowa. Wcześniej załoga Skody Fabii RS Rally2 wygrała też klasyfikację generalną 61. Rajdu Barbórka.

➡ Prognozy na sezon 2024

Do kolejnej rywalizacji na ulicy Karowej zostało jeszcze kilka tygodni, ale już pojawiają się pierwsze, długoterminowe prognozy pogody. Według wstępnych danych, w pierwszy grudniowy weekend temperatura ma się wahać w granicach 1-2 stopni Celsjusza i spaść w okolice -1 późnym popołudniem.

Dokładając do tego duże prawdopodobieństwo zachmurzenia i opadów marznącego deszczu, możemy spodziewać się kolejnej pogodowej loterii, czyli… klasycznego scenariusza, według którego co roku rozgrywa się walka na odcinkach specjalnych Rajdu Barbórka. Na szczęście to wciąż wróżenie z fusów, bo długoterminowe prognozy pogody potrafią zmieniać się co kilka dni. Może w tym roku wreszcie będziemy oglądać rajdowe samochody w pięknym, zimowym słońcu?

➡ Powiązane posty